| Siatkówka

Brzostek po historycznym sukcesie: jesteśmy zaskoczone

Monika Brzostek i Kinga Kołosińska (fot. Getty Images)
Monika Brzostek i Kinga Kołosińska (fot. Getty Images)
AP

Siatkarka plażowa Monika Brzostek przyznała, że drugie miejsce w turnieju World Tour Grand Slam w Rio de Janeiro zaskoczyło ją i jej boiskową partnerkę Kingę Kołosińską. – Nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie, co dobrze prognozuje – powiedziała.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Finał wspomnianej imprezy to najlepszy wynik duetu kobiecego w historii polskiej siatkówki plażowej. Brzostek przypomniała, że zgodnie z założeniami najlepszą dyspozycję ona i Kołosińska (obie AZS UMCS TPS Lublin) szykowały na późniejszą część sezonu.

– Dlatego ten sukces był zaskakujący. Z formą celowaliśmy wraz z trenerem na turnieje typu Open w Turcji, Rosji oraz na Wielkie Szlemy w Niemczech i Rosji, a tutaj taka miła niespodzianka. Nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie, co dobrze prognozuje. Pomimo naprawdę ciężkiego przebiegu turnieju w Rio stanęłyśmy na podium. Mam nadzieję, że praca wykonana w okresie przygotowawczym dopiero zacznie procentować w głównej części sezonu – podkreśliła.

Kinga Kołosińska atakuje (fot. Getty Images)
Kinga Kołosińska atakuje (fot. Getty Images)

26-letnia zawodniczka nie popada też w samozachwyt i krytycznym okiem spogląda na grę swoją i Kołosińskiej. – Zawsze można poprawić jakiś element. Do tej pory zaobserwowałam, że brakuje nam dokładności i stabilnej ręki w ważnych momentach, ale to przyjdzie z czasem, po kilku turniejach. Walczymy więc dalej! – zapewniła.

W wywiadach po finale rywalizacji w Rio de Janeiro przyznała, że bolączkę jej i boiskowej partnerki stanowi też czasem brak pewności siebie. Daje to o sobie znać w spotkaniach o wysoką stawkę.

– Nie każdego dnia gra się w półfinał i finał w turnieju tej rangi. Myślę, że takie obycie przychodzi z czasem i jak więcej meczów rozegra się na takim poziomie, to z czasem nie robi to na człowieku już większego wrażenia. Korzystamy z konsultacji psychologa sportowego. Kinia w Łodzi, ja w Raciborzu. Chodziłyśmy też na wspólne sesje w Łodzi i na pewno jest to bardzo pomocne. Ale w którymś momencie człowiek musi sobie poradzić sam ze sobą i uwierzyć, że po ciężkiej pracy musi być dobrze. Trzeba być odważnym i wziąć to, na co się pracowało tyle lat. I mam nadzieję, że już niedługo dojdziemy do tego na boisku same! – zaznaczyła Brzostek.

Przełomowy w przypadku tej pary okazał się poprzedni rok, gdy wywalczyła ona - jako pierwszy kobiecy duet z Polski – brązowy medal mistrzostw Europy oraz zanotowała pierwsze podium w WT, zajmując trzecie miejsce w turnieju w Olsztynie. 26-letnia siatkarka przyznała, że oba miejsca na "pudle" są dla niej równie ważne.

– Olsztyn – bo pierwszy i przed własną publicznością, z czego również ogromnie się ucieszyłyśmy. Sukces w Rio potwierdził, że zrobiłyśmy ogromny postęp przez ostatnie cztery lata. Ciężko pracowałyśmy nad każdym elementem, żeby polepszyć naszą grę, a jeszcze tyle mamy do zrobienia. Tyle walki ze sobą, z naszym sztabem szkoleniowym oraz fizjoterapeutą. Czasami też i łez... W sumie to się pewnie nie zmieni, bo co roku przechodzimy przez te same etapy i schematy, tylko trochę inaczej. Może dojrzalej? Jest co wspominać, jest nad czym pracować i mam nadzieję, że jeszcze wiele pięknych chwil przed całą naszą watahą – podkreśliła.

Monika Brzostek (L) i Kinga Kołosińska (fot. Getty Images)
Monika Brzostek (L) i Kinga Kołosińska (fot. Getty Images)

Podczas turnieju główny trener Brzostek i Kołosińskiej Łukasz Fijałek powiedział, że jego podopieczne praktycznie zapewniły sobie już – jako pierwsze w historii polskie siatkarki plażowe - prawo gry w sierpniowych igrzyskach na podstawie rankingu. Pierwsza z zawodniczek stara się jednak z dystansem podchodzić do tego tematu.

– Wszyscy chcą od nas usłyszeć zapewnienie, że zdobyłyśmy kwalifikację olimpijską. Jednak nie mogę tego potwierdzić w stu procentach. Na pewno zbliżyłyśmy się do udziału w upragnionych igrzyskach, ale musimy powalczyć o kolejne punkty. Mamy solidną dziewiątą pozycję w rankingu olimpijskim, i każde dziewiąte miejsce w Wielkim Szlemie, bądź piąte na turniejach typu Open dodaje nam cenne punkty. Jest o co walczyć – zapewniła.

Przyznała, że ona i jej partnerka boiskowa dobrze czują się w Brazylii, choć musiało minąć trochę czasu, by przystosowały się do panującej w tym kraju pogody.

– Temperatura cały czas przekraczała 35 stopni Celsjusza i zaraz po przylocie ciężko było się z tym oswoić. Z każdym dniem jednak było lepiej i myślę, że po czterech, pięciu dniach byłyśmy już w pełni zaaklimatyzowane – podkreśliła.

Obecnie biało-czerwone przygotowują się do startu w kolejnej brazylijskiej imprezie WT - w Vitorii. W związku z tym nie miały na razie czasu na świętowanie niedzielnego sukcesu.

– Już w środę rozpoczynamy fazę grupową, więc o żadnym rozluźnieniu nie ma mowy. W niedzielę mogłyśmy sobie pozwolić na dłuższą regenerację w saunie oraz zabiegi z naszym fizjoterapeutą. Obie z Kingą już cieszymy się za to na myśl o tym, że po powrocie do kraju będziemy miały kilka świątecznych dni wolnych z rodziną – zaznaczyła z uśmiechem Brzostek.

Zobacz też
Kolejne zwycięstwo Polaków w ME!
Reprezentacja Polski U16 (fot. CEV)

Kolejne zwycięstwo Polaków w ME!

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polskie siatkarki zagrają o finał Ligi Narodów! Kiedy mecz z Włoszkami?
Polskie siatkarki zagrają o finał Ligi Narodów! Kiedy mecz z Włoszkami? (fot. Getty)

Polskie siatkarki zagrają o finał Ligi Narodów! Kiedy mecz z Włoszkami?

| Siatkówka / Reprezentacja 
Polacy grają na mistrzostwach Europy! Oglądaj ich mecz!
Reprezentanci Polski do lat szesnastu (fot. CEV)
transmisja

Polacy grają na mistrzostwach Europy! Oglądaj ich mecz!

| Siatkówka 
Thriller Polaków na mistrzostwach świata. Zadecydował tie-break
Reprezentacja Polski U19 walczyła z Iranem do ostatniej piłki (fot. Volleyball World)

Thriller Polaków na mistrzostwach świata. Zadecydował tie-break

| Siatkówka / Reprezentacja 
Wielki hit w PlusLidze! Światowa gwiazda zagra w Polsce
Luciano De Cecco (z prawej) zagra w Norwidzie Częstochowa (fot. Getty).

Wielki hit w PlusLidze! Światowa gwiazda zagra w Polsce

| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
wyniki
terminarz
Wyniki
24 lipca 2025
Siatkówka

Brazylia

Niemcy

Japonia

Turcja

23 lipca 2025
Siatkówka

Polska

Chiny

Włochy

USA

20 lipca 2025
Siatkówka

Francja

Polska

Serbia

Słowenia

Bułgaria

Iran

Holandia

Włochy

Chiny

Kuba

Ukraina

Kanada

Terminarz
jutro
Siatkówka

Włochy

14:00

Polska

Brazylia

18:00

Japonia

30 lipca 2025
Siatkówka

Włochy

7:00

Kuba

Brazylia

11:00

Chiny

31 lipca 2025
Siatkówka

Francja

7:00

Słowenia

Japonia

11:00

Polska

Polecane
Najnowsze
Lekkoatletyka na uniwersjadzie: oglądaj 5. dzień
trwa
Lekkoatletyka na uniwersjadzie: oglądaj 5. dzień
| Inne / Sport akademicki 
Uniwersjada. Lekkoatletyka: dzień 5. Transmisja online na żywo w TVP Sport (25.07.2025)
"Here we go"! Hitowy transfer Manchesteru City o krok
Na głównym planie: Jeremy Doku oraz Omar Marmoush (fot. Getty Images)
"Here we go"! Hitowy transfer Manchesteru City o krok
FOTO
Wojciech Papuga
Polak walczy o złoto uniwersjady. Oglądaj transmisję!
Uniwersjada. Judo, -100 kg: finał (Michał Jędrzejewski) [transmisja na żywo, online, live stream] (25.07.2025)
trwa
Polak walczy o złoto uniwersjady. Oglądaj transmisję!
| Inne / Sport akademicki 
Betclic 1 Liga: sprawdź terminarz i plan transmisji 5. kolejki w TVP!
Betclic 1 Liga 2025/26: sprawdź terminarz i plan transmisji 5. kolejki (15-17.08.2025)
Betclic 1 Liga: sprawdź terminarz i plan transmisji 5. kolejki w TVP!
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Koszmarny wypadek na Uniwersjadzie. Zawodnik w śpiączce
Lorenzo Bonicelli miał wypadek podczas Uniwersjady (fot. Getty)
Koszmarny wypadek na Uniwersjadzie. Zawodnik w śpiączce
| Inne / Sport akademicki 
Siatkarki grają o medal. Oglądaj transmisję!
Uniwersjada. Siatkówka plażowa – półfinały kobiet i mężczyzn [transmisja na żywo, online, live stream] (25.07.2025)
trwa
Siatkarki grają o medal. Oglądaj transmisję!
| Inne / Sport akademicki 
Wrócił po 5 latach i zatrzymał Jagiellonię. "Ego chowałem do kieszeni"
Miłosz Mleczko obecnie w Termalice i kilka lat temu w Puszczy (fot. Termalica/PAP).
tylko u nas
Wrócił po 5 latach i zatrzymał Jagiellonię. "Ego chowałem do kieszeni"
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Do góry